Niżej prezentuję drugi rozdział historii niezwykłej gry planszowej Space Hulk (część pierwsza jest do przeczytania tutaj). Dzieje drugiej edycji Space Hulka to dość krótki okres, będący początkiem dość trudnych czasów dla tej gry. Parę lat po premierze nastąpiła bowiem wieloletnia przerwa w jakiejkolwiek spacehulkowej aktywności wydawcy. Ale po kolei…
1996 – premiera drugiej edycji
Premiera drugiej edycji Space Hulka miała miejsce w 1996 roku. Gra prezentowała się niesamowicie: całkowicie zmieniono szatę graficzną: zarówno na żetonach, drzwiach, jak i elementach planszy wszystkie grafiki były mniej monotonne, bardziej kolorowe i klimatyczne, stylem przypominające szatę graficzną wydanej rok wcześniej planszówki Warhammer Quest. Także wszystkie figurki występujące w zestawie zastąpiono nowymi, lepszej jakości wzorami. Liczba figurek dla każdej ze stron pozostała ta sama, za to sierżanci Kosmicznych Marines otrzymali do walki wręcz miecze energetyczne.
Na pierwszy rzut oka druga edycja była tą samą grą, z poprawioną jedynie jakością komponentów i zupełnie nową szatą graficzną. Okazało się jednak, że w Space Hulku wprowadzono może nie rewolucyjne, ale jednak dość istotne zmiany. Były to modyfikacje, które niestety w dość zgodnej opinii fanów nie wyszły grze na dobre. Nie będę tutaj drobiazgowo wymieniał wszystkich różnic, najważniejsze były zmiany w regułach pola widzenia (w zamyśle miały grę uprościć, ale w rezultacie wprowadziły wiele niejednoznaczności), zupełnie nowe reguły działania miotaczy ognia (tutaj dla odmiany sprawę niepotrzebnie skomplikowano) oraz specjalne kostki zamiast tradycyjnych „szóstek” do ustalania wszelkich rezultatów ataków (zmiana, która nic pozytywnego nie wniosła, a niepotrzebnie uprościła reguły strzelania ogniem ciągłym). Na szczęście każdy, kto miał na to ochotę, niewielkim wysiłkiem mógł grać według starych reguł, gdyż jak już wspomniałem wprowadzone modyfikacje nie były rewolucyjne i ogólny obraz rozgrywki pozostał ten sam. Reasumując, wyszło na to że 2. edycja Space Hulka to idealny przykład na to, że dobrych mechanik nie należy poprawiać na siłę.
Nowe wydanie miało jednak także swoje atuty. Oprócz tego, że 2. edycja wyglądała dużo lepiej od poprzedniczki, lepiej wypadała także pod względem zaoferowanych w podstawowym zestawie scenariuszy. Było ich aż osiemnaście (kampania sześciu scenariuszy znana z pierwszej edycji oraz dwie kolejne kampanie po sześć nowych scenariuszy). Dzięki temu, nowe wydanie nawet bez dodatkowych materiałów i rozszerzeń zapewniało posiadaczom materiał na wiele emocjonujących rozgrywek. Jak się później okazało, było to o tyle istotne, że żadne dodatki do 2. edycji nie powstały. Co za tym idzie, bez posiłkowania się materiałami z edycji wcześniejszej nie było możliwości korzystania z bogactwa opcji, jakie zapewniły pierwszoedycyjne dodatki Deathwing i Genestealer. Na szczęście jednak nie zapomniano o Space Hulku na łamach magazynów White Dwarf i Citadel Journal.
1996 – White Dwarf
Od chwili premiery, przez mniej więcej pół roku w każdym numerze White Dwarfa dostawaliśmy nowe materiały, rozszerzające grę. Pojawiła się w tym okresie kampania wprowadzająca szyby wentylacyjne (przez które Genokrady mogły sobie robić skróty), były także kampanie dedykowane zakonom Kosmicznych Wilków, Ultramarines i Mrocznych Aniołów (kampania z podstawki tradycyjnie opowiadała o Krwawych Aniołach).
Wspomnianym kampaniom często towarzyszyła drobna porcja nowych reguł, oprócz tego tradycyjnie zdarzało się, że do magazynu dołączony był jeden, bądź kilka nowych elementów planszy, niezbędnych do zbudowania map dla opublikowanych misji.
1998-2000 – Citadel Journal
Po serii (bardzo udanych trzeba przyznać) publikacji w White Dwarfach do końca 1996 roku, wydawca skupił uwagę na swoich innych produktach. Do tematu Space Hulka powracano bardzo okazjonalnie na łamach magazynu Citadel Journal (dwukrotnie w 1998 roku, oraz po jednym numerze w 1999 oraz w 2000 roku). W okresie tym pojawiły się nowe (i nie do końca nowe) materiały, między innymi reguły pozwalające w miejsce Kosmicznych Marines poprowadzić do boju Gwardię Imperialną, do tego oczywiście nowe misje oraz rozszerzenie repertuaru dostępnej broni (czego drugiej edycji bardzo brakowało).
Ostatnia, złożona z czterech misji kampania pojawiła się w CJ w 2000 roku. Później, na prawie dekadę Space Hulk zniknął ze sklepowych półek, z biegiem lat stając się nie tylko regularnie wspominanym przez fanów klasykiem, ale także przedmiotem rozmaitych plotek o rzekomo nadchodzącej, kolejnej edycji, która przyćmi wszystkie poprzednie. Wielki powrót nastąpił dopiero w 2009 roku, o czym napiszę już w następnym odcinku.
Przejdź do trzeciej części >>>
Zobacz także:
- Dwadzieścia lat Necromundy
- Horus Heresy: Betrayal at Catlh – recenzja
- Garść przemyśleń o Age of Sigmar
Ilustracja do tekstu pochodzi z pudełka 2. edycji gry Space Hulk (C) Games Workshop
Dawaj od razu trzecią część! Nie moge się doczekać 🙂
Będzie na dniach 😉